Troszeczkę ostatnio zaniedbałam mojego bloga, no ale cóż nauka, nauka, nauka, 2 lata się przebimbało, a matura sama się nie zda...
Głowa już pęka od pomysłów a tu brak czasu na zrealizowanie. :(
Ale na szczęście nadchodzi kilka dni wolnego...
... więc od 1 listopada farbki i pisaki biorą górę nad książkami! O!